Pod poprzednim postem pojawił się komentarz, że "wchodzenie na twojego bloga, to jak przejście obok cukierni bez śniadania..." Zrobiło mi się tak baaaardzo bardzo miło, że ktoś dostrzega co tu w swoim pokoiku na maszynie tworzę. Szczególnie jest mi przyjemnie, bo ta zielona torebeczka, ma wyjątkowe przeznaczenie - jest dla mojej siostry wyjeżdżającej za granicę na kilka miesięcy. Mam nadzieję będzie jej służyć i przypominać o mnie :D A teraz żeby nie było tak ckliwie, zbieram manatki, pakuję do auta i jadę się z nią pożegnać. Przed nami tylko jakieś tam 230 km. Oj tam pikuś ;)
A na dowód, że się nie obijałam moje maleństwa
piątek, 29 czerwca 2012
wtorek, 26 czerwca 2012
Wedle życzenia
Mam chyba troszkę szczęścia, bo udało mi się zyskać osoby, które zamówiły torebeczki i wiem, że robiąc je, na pewno zyskają właścicielki. I tak pierwsza z "nosicielek" zażyczyła sobie wersję total minimal. Bardziej się chyba już nie da :) I tak krój minimalistyczny i kolor lekko bladej butelkowej zieleni, a do tego oczywiście napka z przodu (jak ja uwielbiam tę praskę!!) i dwie z tyłu (trzymają klapkę zamiast szycia). Ma pasować do sukienki i oby tak było :)
Teraz więc pełna energii siadam do maszyny i szyję kolejne. Pogoda sprzyja, bo na dworze paskudnie, to mi nie żal słońca, którego nie ma. No i może spadną mi z nieba kolejne chętne ;)
Teraz więc pełna energii siadam do maszyny i szyję kolejne. Pogoda sprzyja, bo na dworze paskudnie, to mi nie żal słońca, którego nie ma. No i może spadną mi z nieba kolejne chętne ;)
czwartek, 21 czerwca 2012
Praska
Sialala w końcu przywiozłam sobie z Łodzi, w nagrodę za zaliczoną ostatnią sesję na studiach, praskę kaletniczą!! Jupi! Mogę nitować, napować... i Bóg wie co jeszcze ;P Tyle jest tych końcówek i końcóweczek. Z tej radości pierwsza eksperymentalna, usztywniana "na poważnie" marine minimal - oczywiście z napką na przedzie. Bo jakby inaczej?
Zapinana na zatrzask. Wewnątrz w bawełnianej podszewce w paski: kieszonka na zamek błyskawiczny oraz dwie wsuwki. Lekka i usztywniana, dzięki czemu trzyma kształt nawet pusta.
wymiary to około 23x14x2cm.
Zapinana na zatrzask. Wewnątrz w bawełnianej podszewce w paski: kieszonka na zamek błyskawiczny oraz dwie wsuwki. Lekka i usztywniana, dzięki czemu trzyma kształt nawet pusta.
wymiary to około 23x14x2cm.
czwartek, 14 czerwca 2012
Psikusy pogody
W poprzednim poście zamieściłam dwa zdjęcia z pleneru i miałam apetyt na więcej, ale... No właśnie: nieustający, kapiący, siąpiący, mżący, padający, rozbryzgujący, lejący się z nieba deszcz. Dlaczego akurat teraz?! Wyszłyśmy na spacerek i wszystko miało być pięknie. Po 10 minutach słyszę pomruk. Myślę: brzuch? Głód? Może samolot? Niestety. Baaardzo szybko pojawiły się ciemniutkie, puchate i wielkie chmurzyska. To by było na tyle. Od wtorku :/ Ale dla rozgonienia nadal wiszących, ciemnych chmur - kolorowe foto. Może podziała...
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Gość...
... a raczej gościówa, bo wczorajszym wieczorem przybyła moja siostra. Bardzo mnie to cieszy, bo i poplotkować można i powygłupiać się, na mecz pójść (jutro OBOWIĄZKOWO!!!) no i co najważniejsze, to tester. Czego? Moich torebek :) Wyposażona w me wyroby, siostra przemierza okolice, a ja za nią pomykam z aparatem, by uwieczniać co i jak. No i wysłuchać, czy fajna, czy też można by coś poprawić. Ta podobno jest OK, więc uwieczniona została na fotkach w plenerze.
foto: MMS
modelka: Karolina
foto: MMS
modelka: Karolina
środa, 6 czerwca 2012
Moja
Przygotowania do długiego weekendu rozpoczęto!! Co to oznacza? Przede wszystkim porządek w moim pokoju - pracowni, który jest nieziemsko zagracony. Tak się nazbierało samo, szkoda, że nie chce się też w taki sposób porządkować ;) Ale co tam, dam radę. Muszę! To znaczy: byłoby przezwoicie.
W każdym razie przed wyjazdem powstała ostatnia - taka akuratnie dla mnie - torebka na najpotrzebniejsze drobiazgi, których zawsze mam moc. Postanowiłam spróbować z granatową skórą i wszystko byłoby super, gdyby nie to, że cały czas mi maszyna omykała "oczka" podczas szycia. Ile się na podklejałam flizeliny, na stukałam młotkiem szwów by były cienkie i miękkie. Ufff... Ale już jest, moja wymarzona :)
W każdym razie przed wyjazdem powstała ostatnia - taka akuratnie dla mnie - torebka na najpotrzebniejsze drobiazgi, których zawsze mam moc. Postanowiłam spróbować z granatową skórą i wszystko byłoby super, gdyby nie to, że cały czas mi maszyna omykała "oczka" podczas szycia. Ile się na podklejałam flizeliny, na stukałam młotkiem szwów by były cienkie i miękkie. Ufff... Ale już jest, moja wymarzona :)
wtorek, 5 czerwca 2012
Obiecanki cacanki i wywiad :)
Mówiłam, że na pewno teraz zniknę, że pewnie nie będę szyć, tylko skupię się na sesji - w końcu studia rzecz ważna. No i... lipa z tego wyszła. Wpadłam na pomysł nowej torebki wracając z uczelni i się nie powstrzymałam. Taka baaaardzo prosta, w miarę szybka do uszycia, ale chyba całkiem efektowna. Przetestowałam dziś, że sposób zamknięcia choć nietypowy, to bezpieczny i całkiem wygodny. Nic nie wypada, nic się nie pląta, a wygląda interesująco (tak mi się wydaje).
W każdym bądź razie, zamiast oddawać się z namaszczeniem pisaniu magisterki, robieniu makiety buta (!!!) i takich tam innym przyjemnościom, zrobiłam torbę. Jednak nie jest to czas zupełnie stracony - pokażę ją na zaliczeniu z "Obuwia i Galanterii skórzanej". Powiedzmy, że jest to praca na temat :P
Nie omieszkam się też pochwalić, bo w końcu po to chyba to było - mój pierwszy wywiad z portalem internetowym. Tadaam!!
http://świdniczanki.pl/?p=792
No i torebeczka zagineczka
A to o detalach: tkanina drukowana w kwiaty, skóra naturalna lakierowana i gnieciona, podszewka bawełniana z trzema kieszeniami - dwie wsuwane i jedna na zamek. Ponadto "otulacz" na łańcuszek by mieć komfort dźwigania ciężarów. Zamykana na dwa magnetyczne zamki - nity umieszczone w listwie + zagięcie.
W każdym bądź razie, zamiast oddawać się z namaszczeniem pisaniu magisterki, robieniu makiety buta (!!!) i takich tam innym przyjemnościom, zrobiłam torbę. Jednak nie jest to czas zupełnie stracony - pokażę ją na zaliczeniu z "Obuwia i Galanterii skórzanej". Powiedzmy, że jest to praca na temat :P
Nie omieszkam się też pochwalić, bo w końcu po to chyba to było - mój pierwszy wywiad z portalem internetowym. Tadaam!!
http://świdniczanki.pl/?p=792
No i torebeczka zagineczka
A to o detalach: tkanina drukowana w kwiaty, skóra naturalna lakierowana i gnieciona, podszewka bawełniana z trzema kieszeniami - dwie wsuwane i jedna na zamek. Ponadto "otulacz" na łańcuszek by mieć komfort dźwigania ciężarów. Zamykana na dwa magnetyczne zamki - nity umieszczone w listwie + zagięcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)