czwartek, 12 lipca 2012

Zaszalałam !!

Jednym słowem, zaszalałam! Jak? Absolutnie po babsku, mężczyźni pewnie by nie zrozumieli ;) Odwiedziłam dziś fryzjera i ścięłam włosy. Brzmi pewnie straaaasznie głupio, ale swoją fryzurę, nosiłam już sześć lat bez zmian, czyli ciągle te nudne i długie włosy. Tak się podekscytowałam innością, że nie mogłam się powstrzymać, by tego nie napisać :DDD Tak więc rachu ciachu i prawie nic nie ma na łepetynie ;)
A singerek działa, torebki się szyją i oto kolejne - jeśli wszystko pójdzie dobrze tfu tfu, odpukać z niemalowane, to znajdą się w Galerii Las Rąk. Trzymajcie kciuki :)






poniedziałek, 9 lipca 2012

Zmiany, zmiany i nowości

Jestem taka podekscytowana!!! Chciałabym przedstawić mojego wybawiciela, piękny nowy nabytek, choć zabytek :) odziedziczony po dziadku  i nadal sprawny, najprawdziwszy SINGER :D Teraz wreszcie mogę szyć absolutnie wszystko, co tylko zdołam wsunąć pod stopkę. Jestem pod takim wieeeeelkim wrażeniem! Moja Husqvarenka pewnie się czerwieni ze złości, że czasem przesiadam się na jej pradziadka, no ale bywa :) A poważnie, to maszyna jest w doskonałym stanie, precyzyjna, delikatna w prowadzeniu i nawet grube skóry jej nie straszne. W porównaniu z tym co teraz się produkuje, to nie ma porównania. Niedługo od tego pedału będę mieć nogi jak Pudzian :P




Z innej beczki: to rzadziej tu zaglądam, bo szyję wciąż i dyplom i torebki, no i maluję obrazo - kolaże, bo to także część dyplomu. Zrobiła się z tego jakaś ogromna kobyła i zabiera mi mocno dużo czasu. Ostatnio marzy mi się więcej snu :) Jeśli ktoś tu zagląda jeszcze, to za nieobecności przepraszam i wrzucam to i owo do obejrzenia:

Fragmenty dyplomu



...a torebki trafią do galerii Las Rąk, to nowe miejsce dla Manufaktury :)  Po zaopatrzeniu się w górę skór, nowości i będzie więcej