piątek, 5 kwietnia 2013

Tak bez powodu

Pamiętam, że kiedy zakładałam bloga, miałam takie postanowienie, że będę pisać często i ciekawie i najlepiej jak umiem i w ogóle tak super, że hej. Wychodzi jak wychodzi, czyli przede wszystkim rzadko, a ciekawości wpisów już nie oceniam ;))

Nie jestem supermanką i nie robię niesamowitych/dziwacznych/szalonych (niepotrzebne skreślić) rzeczy na co dzień, tylko sobie szyję i wymyślam kolejne torby. Nie urządzam mrożących krew w żyłach eskapad (choć jedna niezwariowana jest w przygotowaniu) i nie zajmuję się fizyką kwantową lub czymś innym, czego nazwy nawet bym nie umiała wymówić, a tym bardziej napisać. Pielęgnuję więc swoją nudę na co dzień i czasem zaskakuję się, gdy dowiaduję się, że okiem innych nie jestem zwyczajna. Bo? Bo mam FIRMĘ. Ok, niby mam, niby firma, ale wy pracujecie w "korpo" z setką ludzi, jeździcie metrami/autobusami/tramwajami latacie na drugi koniec świata, a ja po prostu w zaciszu oddaję się swojemu hobby, taka to działalność. Absolutnie nie jest to niesamowite. Przeciwnie zwyczajne do bólu :)) i chyba się "starzeję", bo baaardzo ale to baaardzo mi się to podoba. Do tego stopnia, że zaczęłam w końcu szukać swojego miejsca na ziemi, a dokładniej na Dolnym Śląsku, którym nadal jestem zauroczona. Marzy mi się taki mały śliczny domek z pięknym widokiem hmmm.... (a kiedyś dałabym się poćwiartować, żeby tylko nie mieszkać daleko od centrum ;) Sama się sobie dziwię jak mało potrzeba do szczęścia :))
Efekty mojego hobby załączam poniżej. Widać dużo słońca i klimatów wakacyjnych, bo chyba nie tylko ja czekam na wiosnę.
Pozdrawiam wszystkich, jeśli tacy są :D





 

3w1 czyli odświeżony stary model. Ostatnia, to wersja dla mam, czyli  z odpinaną kieszonką na butelkę, smyczą na klucze i saszetką na pieluchy. Niesamowicie się stresowałam czy podołam. Spędziłam dużo czasu na forach dla mam, żeby wiedzieć co i jak, szczególnie z tą butelką. Ale udało się i podobno daje radę :)