...naszła mnie taka refleksja, ale właściwie jak tu zacząć? Udało mi się wyjechać na wakacje i po połowie urlopu nie mogłam doczekać się powrotu do domu (w końcu po latach wynajmu - swojego), do remontu (brzmi dziwnie, ale w pocie czoła rodzi się moja pracownia, też w domu) i w końcu do szycia. I tak sobie myślę... Nie może być!!! To taka przyjemność dla mnie, że zasiadam do maszyny, komponuję i tworzę, co akurat widnieje na tablicy zamówień lub (rzadziej), na co mi przyjdzie chętka. Przecieram oczy ze zdumienia, że takie hobby stało się pracą i... czasem truchleję jak długo to potrwa. Ufam, że na zawsze, ale nie wiem co los przyniesie. Oby same dobre wieści :)) Zawsze tak sobie mówię: "same dobre rzeczy, innym drzwi nie otwieramy" :)) Wszystko idzie cudownie, a czasem człowiek się martwi "na zaś". Czy tylko ja tak mam??
A z "dobrych rzeczy" takie torby naszyłam i ... parę innych
Ściskam Manu MMS
I additionally run Reiki Observe nights month-to-month in Kensington when you have been attuned to Reiki and would like to have a chance to follow and get a reiki yourself.
OdpowiedzUsuńI've all the time puzzled about Reiki (I only learnt of its existence
this yr!) and you most undoubtedly have sparked my curiosity.
I've been going via some adjustments recently and Reiki seems like simply what I need!!
My blog post reiki massage wiki
Piękne te ,,takie tam torby" .Wszystkie !!!
OdpowiedzUsuńWkładam w nie serce, więc cieszę się (na prawdę !!), że komuś się podobają i że (to najbardziej) ktoś je nosi :)) Widziałam raz swoją torbę na "nosicielce", gęba mi się śmiała cały dzień. Pozdrawiam
UsuńMMS
Tworzysz wspaniałe torby! Jestem pod wielkim wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję!! Staram się z całych sił, żeby dawać z siebie wszystko jak je "produkuję" :)) Dziękuję za odwiedziny i zapraszam w przyszłości
UsuńMMS